Przenicowany świat - Arkadij i Borys Strugaccy

Poznajcie Maksyma, któremu czas upływa na podróżowaniu po kosmosie. Wiedzie ustabilizowane i spokojne życie jak na taką profesję. Wydawałoby się, że jest to fascynujące zajęcie. Jednak, nawet praca w Grupie Otwartego Zwiadu może być nudna. Dużo już widział i wiele przeżył, cóż nadzwyczajnego może się stać? Atak meteorytów? Rutyna. Atak promienisty? Nuda. Awaria przy lądowaniu? No właśnie... Wskutek niespodziewanej katastrofy kosmicznej nasz bohater rozbija się na nieznanej mu planecie. Międzygalaktyczny kodeks zabrania ingerencji w życie tubylców, jednak czy Maksym będzie go przestrzegał?


Otóż nie. Aby wrócić do domu musiałby skonstruować prymitywny nadajnik zeroprzestrzenny ze spiralą emisyjną – to pozwoliłoby mu nawiazać kontakt z Ziemią i sprowadzić pomoc. Dla Maksyma to bułka z masłem, jednak nie wszystko idzie po jego myśli. Otoczenie w którym się znalazł, jest co najmniej nieciekawe. Teren jest trudny, zanieczyszczony i skażony przez promieniowanie. Gdy mężczyźnie udaje się w końcu spotkać tubylców okazuje się, ze mówia w zupełnie nieznanym mu języku. Mają dziwne zwyczaje i w ogóle zachowują się podejrzanie. To samo o Mak Symie (bo tak go okrzyknięto) sądzą tutejsi.

Z czasem nasz bohater zadomawia się na tej dziwnej planecie, gdzie rządzą Nieznani Ojcowie, ludność jest zmanipulowana, a humanizm i wolnośc to pojęcia nieznane. Maksym obdarzony niezwykłą siłą, wytrzymałością i inteligencją będzie starał się uświadamiać ludziom w jakiej są sytuacji, jak to zmienić, będzie walczył w ich obronie, wstąpi do armii, zakocha się... i będzie poddany wielu próbom fizycznym jak i dylematom natury umysłowej. Czy uda mu się zaprowadzić porządek na obcej planecie? Czy uda mu się przekonać ludzi do demokracji? Czy przywróci im swobodę myślenia?

Trochę żałuję, że książka trafiła w moje ręce dopiero teraz, że nie dane mi było jej przeczytać w szeroko pojętej młodości. Dlaczego? Ponieważ świat stwrzony przez braci Strugackich jest świetnie i szczegółowo przedstawiony. Czytelnik momentalnie się do niego przenosi. Jeszcze kilka lat wcześniej fabuła być może byłaby dla mnie porywająca – dziś mogę powiedzieć tylko, że ksiażkę dobrze się czyta. Oczywiście dostrzegam w niej teraz dużo więcej ukrytego przekazu i zamaskowanej krytyki wobec apodyktycznego ustroju, niżby to miało miejsce w latach powiedzmy gimnazjalnych. Jednak to nie to samo co np.: Diuna (F.Herberta – recenzja w linku; wiem, wiem, że niektórzy powiedzą, iż tych tytułów nie powinno się zestawiać, że mają zupełnie inny przekaz etc., Trudno. Wolna twórczość autora - czyli mnie, pozwala na takie zestawienia.) Niemniej jednak „Przenicowany świat” to pozycja ciekawa i warta polecenia. W PRL Arkadij i Borys Strugaccy nazywani byli „królami SF” - to wiele mówi i obiecuje.

Na koniec powiem krótko: sięgnę po inne książki tego duetu (a jest w czym wybierać!).

Podzielę się z Wami jeszcze cytatem z książki, który nie traci na aktualności:

Trudno było uwierzyć, że gdzieś są czyste, wesołe miasta pełne dobrych, mądrych ludzi, którzy sobie ufają; że nie ma tam rdzy, obrzydliwych zapachów, radioaktywnosci, wulgarnych bydlecych pysków, czarnych mundurów i przerażajacych legend pomieszanych z jeszcze gorszą rzeczywistością.*”

*Wydawnictwo Iskry 1971, str. 276



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 LoliLola , Blogger