Kłamstwo na kłamstwie i ...

Świat Ksiażki
Recenzja bierze udział w wakacyjnym konkursie dla syndykalistów
Tymczasem w Rosji…  Daria Wasilijewna, detektyw-amator próbuje rozwikłać kolejne zagadki kryminalne. Los nie daje jej chwili wytchnienia, gdyż wszystkie wydarzenia związane są bezpośrednio z jej otoczeniem, a znudzona codzienną rutyną Dasza nie mogłaby przecież przegapić takich okazji!  Z czym zmierzy się tym razem? I czy doprowadzi swoje śledztwa do końca? Przekonajmy się!

Kłamstwo na kłamstwie

Życie jest pełne niespodzianek. Po przeczytaniu kryminału Darii Doncowej, śmiem stwierdzić, że zbyt wiele z nich przytrafia się bohaterom jej powieści. Otóż, ginie Pola- córka dobrej przyjaciółki Daszy (głównej postaci). W dniu w którym dopełniono już wszelkich formalności pogrzebowych, okazuje się, że dziewczyna jednak ożyła! Nieprawdopodobne? A to dopiero początek! Wybuchł samochód, dziewczyny, później ktoś do niej strzelał… Policja uważa to za zwykłe zbiegi okoliczności, ale to już nie może być tylko pech, w końcu zginęły trzy osoby! Daria Wasilijewna postanawia wziąć wszystko w swoje ręce i poprowadzić niezależne, amatorskie śledztwo, aby udowodnić swoje racje. A jest świecie przekonana, że ktoś maczał palce we wszystkich wypadkach.

Zjawa w adidasach 

Świat Ksiazki

Z braku jakiegokolwiek zajęcia Dasza postanawia zgodzić się na posadę kierowniczki księgarni. Zwłaszcza, że etat proponuje jej dobra koleżanka a praca nie wydaje się być niczym trudnym. We wszystkim pomagać ma jej doświadczona Ałła, która obejmie stanowisko jej zastępczyni. Jednak już pierwszy dzień okazuje się być dramatyczny, bowiem pracownice w szatni znajdują zwłoki dziewczyny. Na dodatek przy denatce znajduje się dowód osobisty, dzięki któremu okazuje się iż jest to Daria Wasilijewna. Przypadek? Nie sądzę. Tego samego zdanie jest nasza główna bohaterka, która nie zgadza się z teorią policji iż zmarła była zwykłą złodziejką. Jak zwykle postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Los oczywiście płata jej figle i Dasza chwilowo musi zamieszkać w księgarni (wraz z córką i jej koleżanką, oraz całą zgrają zwierząt domowych - czterema psami, dwoma kotami, chomikiem i żabą…). Na dodatek po nocach nawiedza ją zjawa w białej szacie i adidasach. 

Misz masz

Sięgnęłam po książki Doncowej z dwóch powodów: uwielbiam twórczość jej rodaczki Aleksandry Marininy oraz poszukuję coraz to nowych kryminałów. Choć okładki nie były zachęcające, a tytuł „Zjawa w adidasach” jest dobry dla  podstawówki- postanowiłam dać im szansę. Intrygi były naciągane, wydarzenia wręcz nieprawdopodobne, postacie przerysowane, a humor raczej kiepski. Fakt, książki są lekkie i czyta się je szybko- jednak te dwie zalety  nie przewyższają wad. Główna bohaterka prowadząc swoje śledztwa nie korzysta z wyszukanych metod. Zazwyczaj podszywa się pod kogoś innego lub płaci duże „łapówki” przesłuchiwanym osobom, a te dziwnym trafem zawsze wszystko pamiętają. Może i podobne historie są możliwe w tzw. nowej Rosji, ale w Polsce moim zdaniem nie przejdą. Po książki można sięgnąć ewentualnie w przerwie między innymi, gdy chcemy się "odmóżdżyć". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 LoliLola , Blogger