znak.com.pl |
To lektura dla poszukiwaczy mocnych wrażeń,
rozpoczynająca tzn. Twardą serię. Miłośnicy Top Gear już zacierają ręce,
ponieważ książka ukazuje kulisy kilku spektakularnych odcinków tego programu. A
opowiada o nich najmłodszy, najniższy a z tego powodu najczęściej wyśmiewany
przez swoich kolegów Jeremy’ego Clarksona i Jamesa Maya -"Chomik", czyli nikt
inny jak Richard Hammond.
Książka
skierowana jest nie tylko dla maniaków motoryzacyjnych czy miłośników
ekstremalnych doznań, przypadnie do gustu każdemu, kto lubi ciekawą literaturę
podróżniczą, połączoną z niebanalnym poczuciem humoru. Ujmujący jest fakt, że
autor to zwykły facet. W portfelu obok fotografii żony i córek trzyma zdjęcia
Wallycara, Rufusa, Cornflake’a, Borysa, LaBamby - i nie są to urocze psiaki,
tylko ukochane samochody i motocykle. Słabość ma również do swojego iPoda, z
którym się nie rozstaje. Hammond w sposób lekki, błyskotliwy i dowcipny
opowiada nam o niekonwencjonalnych przygodach poczynając od niezwykłego wyścigu
na biegun północny, przeprawy Oliverem przez bezdroża Botswany, kończąc na
próbach przepłynięcia amfibią kanału La Manche oraz na poznaniu Aniołów
Piekieł. A to nie wszystko.
Uzależnienie
od adrenaliny bywa niebezpieczne, ale za to jakie pasjonujące! Hamster nie może
narzekać na nudę czy brak wrażeń, zwłaszcza gdy pada propozycja niebanalnego
wyścigu. Na starcie, w jednej drużynie Jeremy Clarkson i James May w
supernowoczesnym samochodzie terenowym z napędem na cztery koła (co
najistotniejsze- z ogrzewaniem), a w drugiej on wraz z psim zaprzęgiem. Wynik
tej rywalizacji nie jest istotny, same przygotowania, zmagania przed i w
trakcie wyprawy zrelacjonowane przez Richarda wywołują na twarzy uśmiech od
ucha do ucha. Choćby opowieść o reakcji na zdjęcie, które przedstawiało
poczerniałe resztki męskiego przyrodzenia, jakie zostały pewnemu badaczowi
Arktyki po odmrożeniu tego organu, albo o oporach przed wypróżnianiem się w
temperaturze minus czterdziestu stopni, lub historia o eksczłonku sił
specjalnych i lekarzu specjaliście obrzucających go zamarzniętym niedźwiedzim
łajnem. Chyba jestem monotematyczna, ale szkoda by było gdybym o tym nie
wspomniała.
Z
każdą stroną przeżywamy coraz to ciekawsze przygody. Zaczęliśmy psim
zaprzęgiem, teraz czas na przeszło półwiecznego Opla Kadeta, którym wraz z
autorem przemierzymy Botswanę. Historia tym bardziej urzekająca, gdyż nie mamy
tu do czynienia z byle jakim autem, lecz z Oliverem. Chwilę potem śledzimy
relację z akcji ratunkowej jego kolegów nie mogących dobić przerobioną na
amfibię Toyotą Hilux do brzegów Francji. Richard Hammond to twardziel, ale nie
tylko. To również prezenter, miłośnik szybkich aut i motocykli oraz poszukiwacz
przygód, lecz przede wszystkim to kochający ojciec, który biegnie nocą 30 km po
zalanych przez powódź terenach Gloucestershire, by zdążyć na urodziny córki.
Teraz
troszeczkę z innej beczki. Książka pełna jest podobnych – niekiedy obleśnych,
niecenzuralnych i pobudzających wyobraźnię - opisów oraz licznych wątków
pobocznych, o których musicie poczytać sami! Dzięki jednemu z takich odskoków
uświadamiamy sobie, że topgearowa ekipa nie składa się tylko z trzech
prezenterów. Podczas lektury dowiedzieć się można kilku ciekawostek np.: o
operatorach czy dźwiękowcach, którzy w dużej mierze tworzą niepowtarzalny
klimat programu. Na 260 stronach Jak zostać arktycznym
Ninja… przeczytacie,
czego nie widzieliście i nie zobaczycie w odcinakach "Top Gear". To
dobrze, bo dzięki temu widzowie sięgną po książkę, a czytelnicy zechcą obejrzeć
archiwalne odcinki i wszyscy będą mieli dobrą rozrywkę. Gorąco polecam i
zachęcam do sięgnięcia po tą książkę!
Jak
już wspomniałam jest to jedna z książek wydawnictwa Znak, pt.: "Twarda
seria”. Oprócz niej ukazały się również:
- Tajemnice wydarte zmarłym, Emily Craig
- Profil mordercy, Paula Brittona.
Ta recenzja ukazała się również na portalu studenckim www.polibuda.info
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz